niedziela, 25 marca 2012

A rocznica, przeprosiny i sernik.

Obudziłam się dzisiaj o 11:45 po to, żeby uświadomić sobie, że właściwie jest już prawie 1:00, pół dnia minęło, ja jestem wykończona i znów nie zdążę z tym, co zaplanowałam. Następnie z przerażeniem dotarło do mnie, że jest już 25 marca, ostatnią notkę wstawiłam prawie miesiąc temu i to na dodatek z obietnicą dodania drugiej części ( co zrobię w niedalekiej przyszłości ). 

Zwlekłam się do kuchni i usiadłam na kawą.
Jakimś sposobem przegapiłam również rocznicę swojego bloga, która to miała miejsce 5.03 - cóż zrobić, nawał obowiązków sprawia, że prowadzenia bloga wciąż nie może być moim priorytetem. 

Jestem Wam winna chociaż przeprosiny, więc przepraszam i wstawiam sernik, żeby chociaż trochę się podratować. W zapasie mam przygotowanych kilka ciast do wstawienia ale niestety - tylko w głowie. 


Sernik najprostszy



  • 400 g ciastek digestive 
  • 50 g roztopionego masła
  • parę łyżek mleka 
  • 1kg mascarpone
  • 0.5kg chudego twarożku ( quark )
  • 4 jajka - białka i żółtka osobno
  • 200 g drobnego cukru 
  • łyżka pasty waniliowej 




Ciastka kruszymy - ja robię to wkładając je do reklamówki i rozbijając wałkiem. Dodajemy rozpuszczone masło, mieszamy, dodajemy mleko tak, aby uzyskać gładką konsystencję. Masę wykładamy blachę o wymiarach 27 x 35 cm. Żółtka ubijamy z cukrem i pastą waniliową na gładką masę. Stopniowo dodajemy na zmianę ser - mascarpone, twarożek. Osobno ubijamy białka na sztywną pianę. Delikatnie mieszamy masę serową a białkami, najlepiej łyżką. Wylewamy na przygotowany spód, pieczemy około 1 godziny w 160 stopniach.